środa, 15 lipca 2009

I wreszcie.... x2

I wreszcie... (po raz pierwszy) są upragnione wyczekane... pierwsze studenckie wakacje :) Sesja zakończona powodzeniem. Indeks zdany w dziekanacie. Nareszcie mam wolne weekendy biofizyka i mikrobiologia nie zaprzątają mi głowy.

I wreszcie... (po raz drugi) pokazuję album zrobiony dawno (na początku roku). Album był prezentem chrzcielno-urodzinowym ode mnie dla Zuzi. Album ten tak naprawdę zapoczątkował moją przygodę ze scrapbookingiem. To w trakcie jego robienia kupowalam pierwsze dziurkacze, narzędzia i różne przydasie. Album miejscami mocno inspirowany pracami innych scraperek, ale mam nadzieję wybaczą mniej doświadczonej, początkującej koleżance.
Zdjęcia niestety nie najlepszej jakości bo robione krótko przed uroczystością.

Okładka



















Tutaj pudełko albumu

Brak komentarzy: